Pod koniec listopada odbył się wyjątkowy koncert. Konsulat Generalny ChRL w Gdańsku i Opera Bałtycka zorganizowały koncert pt. Chiński Rytm. Wszystko w ramach 66 rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych pomiędzy Polską a Chinami. Sam koncert zbiegł się z wizytą prezydenta Polski Andrzeja Dudy w Chinach w ramach Forum 16+1 Europa Środkowo – Wschodnia i Chiny.
Mówiąc krótko, było niezwykle, wyjątkowo, przyjemnie.
Pani Konsul Generalna Chińskiej Republiki Ludowej w Gdańsku Liu Yuanyuan i Dyrektor Opery Bałtyckiej w Gdańsku Marek Weiss zorganizowali niezwykle wydarzenie. Zaproszeni goście ze świata polityki, biznesu i kultury mieli przyjemność wysłuchać chińskich utworów wykonaniu studentów z Państwa Środka, którzy studiują w naszym kraju. Wybrzmiały takie piosenki jak Gęś łabędzio nosa, Jaśmin czy Motyli Kochankowie. Na szczególną uwagę zasługuje wykonanie niezwykle zdolnego wokalisty Jingxing Tan’a, który w języku polskim zaśpiewał arię Jontka z IV aktu Halki Moniuszki.
Skoro pisałem o stosunkach dyplomatycznych pomiędzy naszymi narodami, to nie mogło zabraknąć również polskich studentów. Polski chór zaśpiewał znaną każdemu Kukułeczka kuka czy Szła dzieweczka do laseczka. Tutaj również miało miejsce bardzo ciekawe wykonanie. Apamuy Shungo, czyli bojowa pieśń Indian z Ekwadoru rozpisana na chór. Wyjątkowe doznania muzyczne podsumowało wspólne wykonanie Podniesienia woalki przez polski i chiński chór. Do był idealny dowód na to, że Polska i Chiny zyskują na współpracy ze sobą.
Kilka słów należy się również artystom, którzy grali na fortepianie, skrzypcach a nawet akordeonie. Mógłbym wymieniać po kolei każde nazwisko, ale pozwolę sobie zamieścić fragment programu koncertu. Wysoka jakość towarzyszyła koncertowi przez cały czas.
Na szczęście miłośnicy Chin mogli zasmakować w kuchni chińskiej. Tradycyjne potrawy Państwa Środka, czekały na zaproszonych gości zaraz po koncercie. Jak łatwo się domyśleć, do domu wróciłem najedzony.
Wydarzenia takie jak koncert są naprawdę budujące. Kraje tak odległe od siebie z uwagi na kilometry, potrafią być jednocześnie bardzo blisko. Oby jak najczęściej. Jednocześnie bardzo dziękuję za zaproszenie. To była bardzo wielka przyjemność, móc uczestniczyć w tym wydarzeniu.