Ku wielkiemu zaskoczeniu, Prezydent Chin Xi Jinping po dwudniowym spotkaniu z Donaldem Trumpem, w drodze powrotnej zatrzymał się na Alasce. Międzylądowanie spowodowane było uzupełnieniem samolotu o odpowiednią ilość paliwa.
Xi Jinping podczas tego postoju spotkał się z władzami Alaski. Bill Walker oświadczył, że Alaska może zaopatrywać kraj „głodny w surowce” w ciekły gaz.
Chiny to dla stanu Alaska największy rynek eksportowy. Towar warto jeden miliard dolarów został sprzedany w 2016 roku. Największy udział w eksporcie z tej części Ameryki to ryby.
Arktyka
Inna teoria mówi i chce w nią wierzyć, że nie ma przypadków. Głowa państwa nie wylądowałaby przypadkiem na Alasce z uwagi na brak paliwa. Śródlądowanie było zaplanowane wcześniej. Dlaczego?
Może właśnie z uwagi na coraz śmielsze działania Chin w rejonie Arktyki?
W ostatnim czasie Państwo Środka rozpoczęło budowę stacji badawczej w Islandii. Wznowiło relacje dyplomatyczne z Norwegią, które zostały zamrożone na sześć lat po nagrodzie Nobla dla Liu Xiaobo w 2010 roku.
Zresztą przed samą wizytą w USA Xi Jinping wizytował w Finlandii i sama wizyty była bardzo mocno nagłośniona w chińskich mediach.
O wpływy w Arktyce ścigają się już oczywiście Stany Zjednoczone i Rosja. Chiny nie mogą zostać w tyle.