Strona główna » Pekin – dzień trzeci

Pekin – dzień trzeci

przez Piotr Chodak

Trzeci dzień w Chinach zaczął się z samego rana, a w hotelu byliśmy dopiero późnym wieczorem. Wraz z dziennikarzami z krajów Europy Środkowej i Wschodniej odwiedziliśmy wiele ważnych i wartych zobaczenia miejsc, ale po kolei.

Uniwersytet

Początek dnia to Pekiński Uniwersytet Języków Obcych. To chyba podstawa budowania przyszłych relacji Chin z krajami, nie tylko wspomnianej szesnastki, ale z całego świata. To właśnie tam studenci mają możliwość poznawać nie tylko język danego kraju, ale ich kulturę, historię, czy zdobywać aktualną wiedzę o sytuacji polityczno-gospodarczej.

Katedra języka polskiego powstała w 1954 roku na Uniwersytecie Pekińskim i w 1956 przeniosła się do PUJO. Jesteśmy jednym z pierwszych krajów. Zresztą warto o tym wspomnieć, że strona Chińska bardzo często wymieniała nasze państwo jako przykład współpracy. Siłą rzeczy jest też tak dlatego, że w tym regionie Europy jesteśmy znaczącym graczem. Brzydko to zabrzmiało, ale niech już zostanie. Mimo wszystko przedstawiciele Państwa Środka woleliby działać z zespołem państw, stąd strategia 16 + 1, która wpisuje się w Pas i Szlak. Dobrze, wracam już na Uniwersytet w Pekinie.

Pod koniec rozmów nie mogło oczywiście zabraknąć występu studentów, który choć często pokazywano, bardzo się nam wszystkim spodobał.

Występ studentów – jak już dostanę się do YouTube’a to w tym miejscu będzie film ze śpiewem w języku polskim.

To nie wszystko. Mieliśmy również okazję zwiedzić uniwersytecką bibliotekę i poznać studentkę polonistyki, która aktualnie uczy się na trzecim roku. Piszę w liczbie mnogiej, ponieważ wraz ze mną do Chin poleciał dziennikarz Polskiego Radia. Tak, dam znać, jak będziecie mogli odsłuchać materiałów z wywiadów, które przeprowadził.

Klaudia, studentka III roku polonistyki. Widzicie o czym są książki w tle?

Jeszcze jedna ciekawostka. Dużo się tego dnia działo, a to dopiero pierwsze miejsce. Przed biblioteką znajduje się ściana, na której wyraz BIBLIOTEKA napisany jest we wszystkich językach, które można nauczyć się na uniwersytecie.

PUJO posiada również swoje wydawnictwo, które publikuje i sprzedaje książki nie tylko pomocne w nauce tutejszych studentów, ale również dla dzieci, literaturę itp. Podejście Chin jest bardzo szerokie stąd ich zakres działania również.

Wybór języka do nauki w Chinach wygląda inaczej niż w Polsce. Najpierw aplikujący przechodzi testy, które pokazują na jakim jest poziomie. Następnie po indywidualnych rozmowach i przyjęciu na studia wybiera sobie język z pośród tych dostępnych w danym roku i to też nie od razu. W ten oto sposób, Chiny dużo świadomiej kształcą przyszłe kadry, które na przykład pracować mogą w biznesie, edukacji czy w placówkach dyplomatycznych. Tak w Polsce też są absolwenci tej uczelni.

Zakazane Miasto

Ile ja w tamtym miejscu wykonałem zdjęć. Do busa wsiadałem z prawie wyczerpaną baterią w telefonie. Zachowywałem się jak japoński turysta.

Zakazane Miasto znajduje się w centrum Pekinu na wzgórzu. To na prawdę ogromna przestrzeń. Tego dnia zwiedzaliśmy ją w pełnym słońcu, więc odczuwalna temperatura zdecydowanie była bardzo wysoka. Podczas spaceru w tak ważnym dla Chin miejscu, towarzyszyła nam pani przewodnik. Ta sama, co na Wielkim Murze. W ten sposób mogliśmy się dowiedzieć jeszcze więcej o tym wyjątkowym miejscu. Aktualnie czytam książkę o Cesarzowej Cixi. Wyobraźcie sobie to uczucie. Macie w głowie jeszcze historię, którą niedawno poruszaliście, a teraz oglądacie komnaty, w których przebywała z zachowanym starannie wnętrzem. Zresztą sami zobaczcie.

Jedno z pomieszczeń Cesarzowej Cixi

Jak już wspomniałem, zdjęć wykonałem bardzo dużo. Tutaj jednak pozwolę sobie umieścić tylko kilka. Uprzedzam, na niektórych jestem również ja.

Nasza pani przewodnik

Zakazane Miasto

Zakazane Miasto

Zakazane Miasto

Zakazane Miasto

Zakazane Miasto

Chińskie Radio Międzynarodowe

Na prawdę dużo siedzibę ma Chińskie Radio Międzynarodowe i jeszcze się rozbudowuje. Zresztą nie dziwię się. Prowadzą swoje audycje i strony internetowe w wielu językach. Mnie podczas tworzenia CHINY to LUBIĘ zdarzało się wielokrotnie współpracować z radiem. Razem organizowaliśmy konkursy na Facebooku, a czasem mój tekst pojawiał się na ich stronie internetowej lub w magazynie Bursztyn. Tak, wydają również magazyn i do tego w języku polskim. Znajdziecie go tutaj.

Tutaj znów bardzo miła niespodzianka. Mogłem spotkać i porozmawiać twarzą w twarz z pracownikami radia, którzy do tej pory znani mi byli tylko z maila lub ze zdjęć. Musiałem zrobić sobie z nimi kolejne.

Pracownicy z redakcji polskiej Chińskiego Radia Międzynarodowego. Turysta z plecakiem to wasz autor bloga.

Jeżeli chodzi o radio to w najbliższym czasie będę miał dla Was, drodzy czytelnicy małą prośbę – na pewno się zgodzicie. Ale o tym pewnie już po powrocie do Polski.

To jeszcze nie koniec dnia

Abyśmy wszyscy, którzy przyjechali do Chin poczuli się jeszcze bardziej wyjątkowo, zaproszono nas do restauracji, w której podaje się kaczkę po pekińsku. Restauracja powstała w 1863 roku.

Restauracja ze słynną Kaczką po Pekińsku

Dania dopiero zaczynają pojawiać się na stole

Krótki wstęp o historii tego miejsca w imieniu właścicielki restauracji

Zresztą jedliśmy nie tylko kaczkę, ale również inne oryginalne przysmaki Chin. Co ciekawe, zaprowadzono nas do zamkniętej sali na pierwszym piętrze, gdzie mieszczą się tylko dwa obracane stoły. Przez cały czas obsługiwano nas w iście królewskim… cesarskim stylu. Widać, że Państwo Środka chce pokazać się z jak najlepszej strony. Choć korków na ulicach nie dało się ominąć 😉

Dania, które nam zaserwowano

Wróciliśmy do hotelu zmęczeni, ale zadowoleni. Szybki prysznic, drzemka i o 5 rano ponowna pobudka. Czas na Szanghaj!

Komentarze

Może Ci się spodobać

Zostaw komentarz