Strona główna » Chińskie szachy

Chińskie szachy

przez Piotr Chodak

Chińskie szachy, pochodzące z Okresu Walczących Królestw, są gry odwzorowującą dwie przeciwne potęgi wojskowe tamtych czasów. Gdy tron objęła dynastia Tang (618-907 r.), szachy były już popularne, a styl gry został praktycznie ustalony w okresie panowania dynastii Song (960-1279 r.).

Chińskie szachy wyglądają jednak inaczej, niż te znane nam w Europie. Plansza do szachów jest kwadratowa, a granica po środku (nazywana rzeką Chuhe) oddziela obie strony. Po obu stronach znajdują się pionowe i poziome linie tworzące 90 punktów przecięcia, na których ustawia się figury. Jest ich razem 32 i dzieli się je na dwie grupy.

Są pomalowane na czerwono lub czarno, w zależności od tego, którą frakcję reprezentują. Każda strona dysponuje generałem (królem), dwoma mandarynami (strażnikami), dwoma słońmi, dwoma końmi, dwoma karetami, dwoma działami i pięcioma żołnierzami (pionami), z których każdy ma własny zakres ruchu.


W chińskich szachach jeden gracz usiłuje unieruchomić generała drugiego gracza. Gdy generał zostaje zaszachowany i nie ma możliwości ocalenia go, gracz przegrywa.

Na początku rozgrywki wszystkie figury muszą znaleźć się na określonych pozycjach. Grę zaczyna gracz czerwony, a następnie gracze wykonują ruchy na zmianę. Różne figury mają inne zakresy ruchu. Na przykład koń poruszą się o jedno pole prostokątnie oraz jedno pole po skosie oddalając się od pola wyjściowego. Słoń poruszą się dokładnie dwa pola po skosie, kareta porusza się dowolną ilością pól pionowo lub poziomo, ale nie ukośnie itd. Gdy generał zostaje zaszachowany i nie można go ocalić, dany gracz przegrywa, lecz czasami zdarza się pat.

Od 1949 roku chińskie szachy są wpisane w kalendarz narodowych wydarzeń sportowych. W latach 70. XX wieku chińscy gracze w szachy zaczęli promować grę za granicą. Obecnie w ponad 40 krajach można znaleźć kluby miłośników gry w chińskie szachy.


Sprawdź mój kanał na YouTube i subskrybuj aby być na bieżąco.

Komentarze

Może Ci się spodobać

Zostaw komentarz