Strona główna » Chiny i USA podpisały umowę handlową. Niepewna przyszłość pozostała.

Chiny i USA podpisały umowę handlową. Niepewna przyszłość pozostała.

przez Piotr Chodak

Liu He, najbardziej zaufany doradca ekonomiczny Xi Jinpinga, podpisał w imieniu Chin umowę handlową ze Stanami Zjednoczonymi. Wszystko w ramach spektaklu, który wyreżyserował Donald Trump. Niepewna przyszłość wciąż przed nami, a tym razem gospodarzem będą Chiny.

Chiny podpisały umowę handlową z USA 15 stycznia 2020 roku. Określa się ją mianem „fazy pierwszej”. Ten kolejny etap, zdaniem Trumpa powinien nastąpić bardzo szybko i to właśnie w tym miejscu kończy się wspólny język. Chiny uważają, że tak szybkie przejście do dalszych negocjacji nie jest dobrym rozwiązaniem.

Co przynosi porozumienie?

W ramach porozumienia Chiny zobowiązały się zwiększyć import z USA. Wzrost o 200 mld dolarów w porównaniu z rokiem 2017. Mają na to dwa lata. Biorąc pod uwagę wartość z przed 3 lat (186 mld dolarów), deklaracja oznacza podwojenie wartości importu.

Bardziej szczegółowe zapisy porozumienia mówią, że Chiny zakupią produkty rolne w wysokości 50 mld dolarów, usługi warte od 40 do 50 mld dolarów i dobra przemysłowe o wartości 75 mld. Dodatkowo mają zwiększyć zakup energii, również o 50 mld dolarów.

Z drugiej strony Stany Zjednoczone zgodziły się znieść część ceł na import z Państwa Środka. Chodzi głównie o elektronikę, taką jak laptopy, smartfony, słuchawki i telewizory. Wspomina się również obuwie.

Jak powiedział Donald Trump, wciąż jednak część ceł pozostanie utrzymana. W przeciwnym razie, USA stracą odpowiednią pozycję negocjacyjną podczas dalszych rozmów.

Ochrona własności intelektualnej

Władze w Pekinie mają zwiększyć ochronę własności intelektualnej. W ciągu miesiąca, Chiny mają przedstawić plan, który pozwoli walczyć im z kradzieżą tajemnic handlowych.

Firmy ze Stanów Zjednoczonych nie mają być już zmuszane do współpracy biznesowej z chińskimi firmami, co oznaczało dzielenie się technologią. Również wartość chańskiej waluty nie ma być sztucznie obniżana w celu zwiększenia konkurencyjności.

Skoro wszystko dobrze, to co jest nie tak?

W Stanach Zjednoczonych zbliżają się wybory prezydenckie. Do tego trwa procedura impeachmentu wobec Donalda Trumpa. Amerykańska gospodarka mocno odczuła wojnę handlową. Zawirowania rynkowe i zmniejszone inwestycje obniżyły globalny wzrost w 2019 roku do najniższego poziomu od kryzysu finansowego w latach 2008-2009, podał w październiku Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Stąd podpisana „pierwsza faza” i show transmitowane na żywo przez internet. Strona chińska wie, że polityka czy biznes, to nie sam marketing. Donald Trump chciałby niezwłocznie przejść do negocjacji drugiej fazy i podpisać ją podczas jego wizyty w Pekinie. Chińczycy widzą to inaczej.

Nie jest dobrym rozwiązaniem, uruchamianie dalszych negocjacji, kiedy atrament na porozumieniu jeszcze nie wysechł.

Liu He

Państwo Środka gra na czas i wie, że każdy miesiąc przybliża ich do realizacji celu, jakim jest powrót na pierwsze miejsce wśród światowych gospodarek. Donald Trump to showman, który dba o swój wizerunek bardziej niż o swój kraj. Myślę, że chińska gra na czas przyniesie im więcej zysków niż strat.


Sprawdź mój kanał na YouTube i subskrybuj aby być na bieżąco.

Komentarze

Może Ci się spodobać

Zostaw komentarz