Nie różni się niczym od Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska.
W tym tygodniu rozpoczyna się Szóste Plenum Komunistycznej Partii Chin. Efektem poprzedniego był 13. plan pięcioletni. Pisałem o nim więcej tutaj. Co w takim razie czeka nas tym razem?
Szóste spotkanie będzie skupiało się na wewnętrznej organizacji w partii. To właśnie ono ma pokazać jak dużą władzę trzyma u siebie Xi Jinping i ewentualnie, kto będzie w przyszłości jego następcą. Zachodnie media, takie jak choćby magazyn TIME sugerują, że Xi buduje nowy kult jednostki i chce zostać nowym Mao.
Spróbuję to wszystko jakoś poukładać.
Chiny w ostatnim czasie mocno się zmieniają. Zaczynają z mocarstwa nr 2 wchodzić na pierwsze miejsce, które do dziś zajmuje USA. Co w takiej sytuacji zazwyczaj się dzieje? Oczywiście to co zawsze. Media należące do zachodniego świata bronią swój porządek, który przez wiele lat im się sprawdzał. Tym bardziej publikacje takie jak w TIME należy czytać ostrożnie.
Xi Jinping zwiększa swoją władzę. Stara się rządzić coraz skuteczniej, ale czy czymś w tym zakresie różni się od naszych polityków?
Wróćmy do naszego ogródka. Donald Tusk a teraz Jarosław Kaczyński również tak prowadzili, a w przypadku Kaczyńskiego prowadzi, wewnętrzną walkę w partii aby w coraz większym stopniu kontrolować to, co się w niej dzieje. Skala jest oczywiście inna, kiedy patrzymy na Chiny. Tam w partii jest ponad 70 milionów członków, ale reguły gry wyglądają podobnie
Przytaczana jest różnica zdań dotycząca gospodarki pomiędzy Xi Jinpingiem a Li Keqiangiem. Plotkuje się, że Li straci realną władzę jako premier. Znowu, pamiętacie Marcinkiewicza, kiedy był premierem za rządów PiS?
Należy dokładnie przyglądać się owocom szóstego plenum, które odbywa się w tym tygodniu. Nie należy jednak dramatyzować, a jedynie wyciągać wnioski na przyszłą współpracę z Chinami. Wiatr na morzu się zmienia, ale żaglówka musi płynąć dalej.