Czy istnieje coś tak gorącego jak słońce? Tak, a przez moment było nawet o wiele bardziej gorące. Sztuczne Słońce, które powstaje w instytucie fizyki Hefei osiągnęło już temperaturę pozwalającą na syntezę jądrową. To bardzo ważna wiadomość. Dlaczego? Już tłumaczę.
Okazuje się, że rdzeń Słońca, które codziennie (jak mamy ładną pogodę) widzimy na niebie, nie jest nawet blisko temperatury, którą osiągnęła jego sztuczna wersja.
We wtorek zespół chińskich fizyków z instytutu Hefei ogłosił, że reaktor Experimental Advanced Superconducting Tokamak (EAST) wytworzył temperaturę 100 milionów stopni Celsjusza (180 mln stopni Fahrenheita). Sztuczne Słońce ma odtworzyć proces, który pozwolił naszej najjaśniejszej gwieździe generować energię.
Dla porównania jądro naszego prawdziwego Słońca osiąga tylko około 27 milionów stopni Fahrenheita – co oznacza, że reaktor EAST był przez pewną chwilę ponad sześć razy gorętszy niż najbliższa gwiazda.
Czysta energia
Kiedy dwa jądra wodoru zderzają się, wytwarzają ogromną ilość energii. Ten proces, zwany syntezą jądrową, polega na tym, że nasze Słońce wytwarza światło i ciepło. Gdybyśmy nad tym procesem zapanowali, to mielibyśmy prawie nieograniczone źródło czystej energii.
rozgrzane wnętrze sztucznego Słońca
EAST wykorzystuje pole magnetyczne do kontrolowania plazmy. Pomaga to wspierać syntezę jądrową.
Tak wysoka temperatura jest niezbędna do samopodtrzymującej się reakcji jądrowej. Jej uzyskanie pozwala skupić się naukowcom na kolejnych krokach, które jak się udadzą, to zmienią naszą rzeczywistość w sposób niewyobrażalny.
Co powiecie na takie Made in China?
Sprawdź mój kanał na YouTube i subskrybuj aby być na bieżąco.
