Dwóch Chińczyków przebrało się za japońskich żołnierzy z czasów II Wojny Światowej w Nankinie. To nie mogło się dla nich dobrze skończyć.
Jeżeli nie znasz szczegółów masakry w Nankienie, to najpierw przeczytaj o tym wcześniejszy tekst. To właśnie kontekst całej sytuacji tak bardzo zbulwersował opinię publiczną w Chinach.
Dwóch Chińczyków zostało skazanych na 15 dni aresztu za przebieranie się w japońskie mundury.
W internecie pojawiły się zdjęcia z zamazanymi twarzami, dlatego w pierwszym momencie trudno było zidentyfikować osoby. Ostatecznie udało się ustalić, że na tak głupi pomysł wpadł 25. letni Tang z Dazhou i 22. letni Zong z Nankinu.
Dwóch Chińczyków przebranych za japońskich żołnierzy
Policja twierdzi, że obaj mężczyźni przygotowali mundury i ekwipunek, w tym szablę i karabin z bagnetem, i zabrali na Purpurową Górę, gdzie chińscy obrońcy zginęli próbując powstrzymać japońskich najeźdźców ponad 80 lat temu.
Policja twierdzi, że dwójka mężczyzn wyraziła żal za zdjęcia i wykorzysta swój czas za kratkami do przemyślenia swojego zachowania. Ich motywy dotyczące sesji zdjęciowej nie zostały wyjaśnione.
Użytkownicy Weibo nawołują do surowszej kary dla dwóch Chińczyków.
To nie pierwszy taki przypadek
Wcześniej w sierpniu dwaj inni chińscy chłopcy zostali zatrzymani przez policję po przebraniu się za japońskich żołnierzy z czasów II Wojny Światowej i paradowanie przed stacją kolejową Guangxi, machając mieczem samurajów i mrucząc podrobionym japońskim. Przyznali się, że próbowali zostać celebrytami w Internecie.
Również w sierpniu ukazały się zdjęcia chińskim Internecie, pokazujące czterech mężczyzn w imperialnych japońskich mundurach wojskowych, którzy stanęli przed salą pamięci Sihang Warehouse w Szanghaju.
przebierańcy w Szanghaju
Pomnik w tym miejscu upamiętnia poświęcenie grupy chińskich żołnierzy, którzy w październiku 1937 roku oddali życie po heroicznej walce w magazynie z atakującymi siłami japońskimi. Dzielnie walczyli przez sześć dni z licznymi falami napastników, umożliwiając w ten sposób wycofanie się głównych sił chińskiej armii.
Jak widać tak w Polsce jak i w Chinach znajdują się osoby, które wbrew faktom historycznym próbują zrobić coś wyjątkowo nieodpowiedzialnego. W Chinach chodziło o zwykły rozgłos. U nas w Polsce sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana.
Jak widać, policja w Chinach zadziałała bardzo szybko.
