Wojna handlowa trwa. Odczuwa to zarówno gospodarka Chin jak i USA. W piątek 30 listopada rozpoczyna się szczyt G20 w Buenos Aires. To właśnie podczas tego szczytu ma dojść do krótkiego spotkania Xi Jinpinga i Donalda Trumpa. Czy przyniesie to jakieś ocieplenie w relacjach pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata?
Podczas wojny handlowej nie ma zwycięzców. Tutaj patrzy się jedynie, kto bardziej przez nią cierpi. Xi Jinping podczas wizyty w tym tygodniu w Hiszpanii podkreślał chęć jeszcze większego otwarcia China na świat. Podczas wielu publicznych wypowiedzi, zwraca uwagę na fakt, że procesu globalizacji nie da się zatrzymać.
Komentatorzy zwracają uwagę, że spotkanie Xi – Trump nie przyniesie raczej większych porozumieć. Możliwa jest ewentualna zgoda na dalsze, pogłębione rozmowy. Zakładają, że prędzej dojdzie do jakiś małych ustaleń, niż całościowego rozwiązania z tej patowej sytuacji.
Sytuacja jest bardzo trudna. Pan Świata, jakim przez ostatnie 30 lat były Stany Zjednoczone, traci swoją siłę. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę i wciąż zaostrzająca się wojna handlowa to tylko początek czegoś, co może się wydarzyć w najbliższej przyszłości. Nikt nie chce wojny, ale gdy dany kraj, traci wpływy, może zadziałać nerwowo.
Ciekawe jest również stanowisko Europy, a pisząc konkretniej Unii Europejskiej. Jak ona zachowa się podczas szczytu G20 ale i najbliższych lat. Piszę UE, ponieważ pojedyncze państwa w Europie, jako takie, nie mają znaczącej siły aby odgrywać równorzędną rolę w tym sporze.
Sprawdź mój kanał na YouTube i subskrybuj aby być na bieżąco.
